Książka Oli Budzyńskiej „Dzieci i czas” to praktyczny poradnik dla każdej mamy, w jaki sposób zarządzać sobą w czasie w środowisku rodzinnym. Środowisko rodzinne jest wyjątkowo wymagające, ponieważ nieprzewidywalne. Nie jestem w stanie przyrównać tej nieprzewidywalności do niczego innego w życiu. To naprawdę level master. Środowisko pracy wydaje się przy tym bułką z masłem
Ola porusza w książce także tematy priorytetyzacji, odpuszczania, pozbycia się perfekcjonizmu, radzenia sobie z krytykiem wewnętrznym. Wspomina o planowaniu spontanicznym.
Książka opowiada również o tym jak uczyć dzieci zarządzania sobą w czasie, a nawet o tym jak radzić sobie ze szkołą. Na sam koniec Ola dzieli się swoimi sposobami na rodzinne ogarnianie w zakresie komunikacji, gotowania, sprzątania, prania czy podróżowania. Na deser dostajemy dostęp do platformy, na której znajdziemy pomysły na zabawy, które uwolnią nasz czas, polecane książki czy platformy e-lerningowe oraz szablony różnego rodzaju kalendarzy.
Całość napisana jest z charakterystycznym dla Oli humorem 🙂
Moje lekcje, które wyniosłam z tej książki to:
- Z dzieckiem warto zacząć rozmawiać o planowaniu już wtedy, gdy ma 4 lata.
- Nauka planowania to już rozmowa z dzieckiem na temat planu dnia, ile czasu będzie miało na zabawę, ile na odrabianie lekcji.
- Warto pozwolić dziecku samodzielnie podjąć decyzję czy akceptuje dany rozkład zadań.
- Warto wprowadzić raz w tygodniu spotkania rodzinne, na których będziemy planować nasz tydzień. Ważne, aby na koniec takiego spotkania działo się coś przyjemnego, tak aby dzieciom kojarzyły się te spotkania pozytywnie.
- Warto zaplanować czas wolny, a także plan B czasu wolnego jeśli chcemy aby wyglądał tak jak chcemy.
- Samodzielności nie da się uczyć inaczej, jak tylko pozwalając na nią. (Tą zasadę znałam już wcześniej, ta książka tylko potwierdza ta uniwersalna prawdę).
- Stwórzmy dzieciom check listy, zamiast gderać co mają zrobić. Mam tu na myśli np. czeck listę co spakować do szkoły, co zrobić rano po przebudzeniu, a co po powrocie ze szkoły, co dokładnie zrobić podczas sprzątania pokoju itp
- Szkoła to odpowiedzialność dzieci, a nie rodzica. Rodzic może pomagać, a nie wyręczać.
Jak jest u Was? Które z zasad stosujecie, a może któraś Was zainspirowała? Jakie macie swoje patenty na rodzinne ogarnianie? 🙂
Będzie mi miło jeśli podzielisz się ze mną swoim doświadczeniem
Komentarze
Monika Flok
oo Bardzo zaciekawiła mnie ta książka, nr 6 to tez juz dawno wiedziałam a resztę warto poczytać
DominikaR
Dziękję za komentarz :)książka Oli Budzyńskiej powinna znaleźć się z biblioteczce każdej mamy 😉