
Składniki:
- 200 g gorzkiej czekolady 70% kakao;
- 2 łyżki kakao;
- 100 g oleju kokosowego;
- 100 g cukru kokosowego;
- 5 jajek.
Pianka:
- 2 puszki mleka kokosowego (gęsta część) ➡️ puszki powinny być najpierw min. 6 godzin w lodówce;
- 1 łyżka cukru kokosowego;
- 1 łyżka soku z cytryny;
- dowolne owoce do dekoracji, ja użyłam borówek amerykańskich i czerwonych porzeczek ?
Do przygotowania:
- schłodzone 6 godzin wcześniej mleczko kokosowe
- garnek i miseczka do rozpuszczania czekolady w kąpieli wodnej
- mikser do ubijania piany (lub ubijaczka ;))
- miska do mieszania składników ciasta
- tortownica
- miska do ubijania mleczka kokosowego
Wykonanie:
Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej z olejem kokosowym. Ubiłam pianę z 4 białek, powoli dosypując 50 g cukru kokosowego. W osobnej misce wymieszałam resztę cukru, żółtka i dodatkowe jajko. Do białek dodałam rozpuszczoną czekoladę, wymieszałam i dodałam do mieszanki z żółtkami. Upewniłam się, że czekolada przestygła, na tyle, aby nie ścięły się żółtka. Całość wlałam do tortownicy i wstawiłam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Piekłam około 40 minut.
Gdy ciasto wystygło, wyciągłam mleczko kokosowe z lodówki. Przełożyłam do miseczki gęsta część, dodałam cukier kokosowy i sok z cytryny. Ubiłam pianę kokosową, po czym przełożyłam na ciasto. Udekorowałam owocami ?
Ciasto należy przechowywać w lodówce.
P.S. cukier kokosowy zabija swoją ceną, ale warto polować na promocję (ja znalazłam w Rossmanie), bo jego smak w tym cieście jest tego warty? próbowałam robić torcik z cukrem trzcinowym, ale to już nie to samo.